Wasze opinie...
Dostalem dzis egzemplarz MMM. Przeczytalem caly numer i chcialem pogratulowac redakcji pewnej rzeczy. W MMM sa publikowane
zadania z konkursów.
Tresci zadan nie powinno sie zmieniac, gdyz pod takimi, jakie byly na danym konkursie czy olimpiadzie, podpisuje sie
opieka naukowa tegoz konkursu. Zauwazylem, ze tresci zadan z GMiLa zostaly jednak nieznacznie zmienione. Tej decyzji
wlasnie chcialem przyklasnac. Dokonali (Panstwo) rzeczy niemozliwej wedlug doc. Górniaka - napisania tych tresci tak,
by byly jasno i precyzyjnie interpretowane. Szkoda, ze wsród osób zajmujacych
sie konkursem nikogo takiego nie ma. Jeszcze wieksza szkoda, ze organizatorzy
psuja nie tylko tresci zadan, ale tez koncowa klasyfikacje i nie przestrzegaja
wlasnego regulaminu. Ale to juz inna historia...
Andrzej
Tegoroczny GMiL był dla mnie osobliwym doświadczeniem. Zawaliłem niemal
wszystko, co się dało. Moi uczniowie podobnie. Inna rzecz, że zadania były
mało matematyczne, wolałem dawniejsze. Jestem pod wrażeniem nokautu, jakiego
dokonal Rams na konkurentach.
AS
Coś bardzo niedobrego dzieje się z zadaniem o przesadzaniu drzew (II etap
eliminacji 2005). Zadanie było od początku niezrozumiałe, coś tam dopisano
i nadal jest niezrozumiałe (w podanej konfiguracji jest 12 rzędów po 5 drzewek,
a zmienić ją można np. rozciągając kwadrat do prostokąta itp.)
Sprawa ma aspekt wychowawczy - ucząc młodych ludzi matematyki i reklamując
wobec nich konkurs jako rzetelnie matematyczny, muszę sam świecić oczami,
że w matematyce spotykają coś, czego paskudnych przykładów dostarczają im
inne przedmioty - konieczność czytania w myślach nauczyciela czy egzaminatora.
A ja ich próbowałem przekonać, że matematyka jest od tego wolna. Dlatego
czuję się podle.
Jeżeli zadanie po prostu komuś nie wyszło, trzeba je anulować i tyle.
Ja w każdym razie nie zamierzam udawać żadnego jego "rozwiązywania".
Adam
Czy ktoś w ogóle czyta te zadania??? W styczniowym numerze MMM
ukazało się zadanie konkursowe z II etapu eliminacji o przesadzaniu drzew.
Nie byłoby w tym nic złego, ale zostało podane też jego rozwiązanie(!). To
niedopuszczalne, zwłaszcza że zadanie było przeznaczone dla bardziej
zaawansowanych kategorii i wcale nie było łatwe (wiem, ile się namęczyłem,
żeby znaleźć prawidłową konfigurację).
PP
W tym roku w finale były skopane dwa zadania (pierwszego i drugiego dnia).
To pół godziny stracone na to, żeby udowodnić, że zadanie jest skopane.
A przecież czas się liczy!
Niedopuszczalne jest rozdzielanie kategorii po różnych salach. To ważne, żeby
wiedzieć, kto kiedy wychodzi, albo żeby nie mieć takiej informacji w ogole.
Wtedy byłoby sprawiedliwie. Ta druga możliwość jest raczej nierealna, więc
trzeba zdecydować się na pierwszą.
Na niektórych salach rozdawanie pytan trwało... ponad 15 minut. Pomiar czasu
staje się fikcją, jeśli zawodnicy dostają pytania w różnym czasie.
No i tradycyjne zwalanie kosztów wyjazdu do Paryża na rodziców. Skandal!
Panowie, albo się coś robi porządnie, albo czas przekazać pałeczkę...
Rodzic
Krytyka Mistrzostw na Forum Czytelników jest tendencyjna i
oparta na nieznajomości reguł gry. Najlepiej byłoby zrezygnować z organizacji
tej imprezy, aby zamknąć usta malkontentom. Im właśnie dedykuję fraszkę
zamieszczoną w Przekroju z lat 50. XX wieku:
Krytyk i eunuch z jednej są parafii.
Każdy się wysila, żaden nie potrafi.
RR
W związku z pretensjami pod adresem KOMP w GMiL, dotyczącymi
nagradzania laureatów i wyróżnionych finalistów Konkursu oraz procedury
finansowania udziału ekipy naszych zawodników w międzynarodowych finałach
MM w GMiL, chcielibyśmy pokrótce wykazać bezzasadność tych
pretensji.
Otóż pomimo ustawicznych i usilnych starań Komitetu Organizacyjnego,
od 1993 roku nie udało się, niestety, znaleźć strategicznego sponsora
Konkursu, a nasze pisma kierowane do kolejnych szefów resortu edukacji
o wsparcie finansowe pozostawały bez odpowiedzi. Dlatego też, dysponując
skromnymi środkami finansowymi, które pochodzą głównie z opłaty wpisowej
uczestników, nie możemy sobie pozwolić na zakup super nagród rzeczowych dla
laureatów i wyróżniających się finalistów, ani też sfinansować w 100 procentach
wyjazdu do Paryża licznej, bo 20 osobowej ekipy.
Główną nagrodą dla zdobywców pierwszego miejsca w 8 kategoriach jest wyjazd
do Paryża nie tylko na zawody, ale również na interesującą, tygodniową
wycieczkę, natomiast zdobywcy drugiego, trzeciego i dalszych miejsc otrzymują
nagrody rzeczowe bardziej wartościowe niż zwycięzcy finałów międzynarodowych
w Paryżu, a ponadto są częściowo dofinansowywani, w razie dołączenia ich do
ścisłej ośmioosobowej reprezentacji.
Komitet Organizacyjny wyznaje następującą "filozofię": jeśli
Prezydent RP, Prezes RM, Marszałek Sejmu RP, Minister ENiS i inne prominentne
osobistości fundują tylko puchary dla zwycięzców, to my jesteśmy z tego
zadowoleni, jesteśmy im za to wdzięczni i zawsze kierujemy im podziękowania,
a nie - wzorem autora listu z pretensjami - mamy im to za złe...
Komitet Organizacyjny Mistrzostw Polski w GMiL
Chcielibyśmy wyjaśnić czytelnikom MMM, a zwłaszcza uczestnikom
I Mistrzostw Polski w GMiL i jednocześnie eliminacji do finału
XVII Międzynarodowych Mistrzostw w GMiL w Paryżu w dniach
29 i 30.08.2003 powód włączenia do naszej ekipy na ten finał N. Drozda,
ucznia I klasy XIV LO we Wrocławiu.
Otóż Jury Mistrzostw postanowiło specjalnie wyróżnić tego, biorącego
udział po raz pierwszy w naszym Konkursie, licealisty, ponieważ rozwiązał on
łącznie, w III etapie i w finale, 19 zadań (na 20 przewidzianych dla zawodników
kategorii L1), podczas gdy zwycięzca tej kategorii rozwiązał tylko 17 zadań.
Fakt sponsorowania wyjazdu N. Drozda do Paryża przez Marszałka Dolnośląskiego
nie miał wpływu na suwerenną decyzję Jury w tej sprawie. Dodajmy w tym
miejscu, że w kolejnych edycjach naszego Konkursu, poczynając od roku
2003/04, będzie obowiązywał nowy Regulamin (zostanie on wkrótce ogłoszony na
naszej stronie internetowej), zgodnie z którym uczestnicy Konkursu będą
klasyfikowani, na wzór finałów międzynarodowych w Paryżu, na podstawie
łącznego wyniku dwudniowych zawodów finałowych we Wrocławiu.
Komitet Organizacyjny Mistrzostw Polski w GMiL
Nie do przyjęcia jest dla mnie postawa organizatorów Mistrzostw, którzy
rozdzielają miejsca do Paryża, ale każą sobie samemu szukać środków na wyjazd
(nie dotyczy to zwycięzców, których wyjazd finansowany jest ze środków konkursu
- przyp. red.). Przecież zawodnicy wyjeżdżają jako oficjalna reprezentacja
Polski, a nie reprezentacja jakiegoś powiatu, czy zakładu pracy. Poza tym
komitetowi organizacyjnemu (za którym stoi uczelnia) łatwiej oficjalnie
pozyskiwać sponsorów niż indywidualnym osobom. Jak się chce taką imprezę
organizować, to powinno się to robić odpowiedzialnie do końca.
A poza tym, nasi zawodnicy niejednokrotnie pokazali w Paryżu, że są najlepsi.
Małysz też raczej nie jeździ na zawody "za swoje", a kadrze piłkarskiej, nawet
jeśli nie gra najlepiej, skarb państwa pokrywa koszty udziału w mistrzostwach.
Może Pan Prezydent i inni notable zamiast na puchary rzuciliby kasą na pokrycie
kosztu udziału w mistrzostwach reprezentacji naszych matematyków. Tylko nie
może o to wystąpić Jaś Kowalski a szanowni panowie profesorowie z komitetu
organizacyjnego.
nauczyciel
Najlepszy reprezentant Dolnego Śląska zajął dopiero 6 miejsce w kategorii L1,
a mimo to znalazł się w reprezentacji do Paryża, bo mu wojewoda taki wyjazd
zafundował. To skandal!
Fajnie, że wojewoda dolnośląski ma gest, ale wszyscy powinni mieć jednakowe
szanse i najwybitniejszy Dolnoślązak mógłby skorzystać z kasy wojewody
w przypadku, gdyby nabył prawo wejścia do reprezentacji na obowiązujących
wszystkich zasadach.
Może w takim razie w ogóle nie robić eliminacji, a miejsca w reprezentacji
Polski sprzedać co majętniejszym lokalnym ViPom?
wyrolowany
Poprzedni pomysł na organizację półfinałów w kilkunastu miastach Polski był
zdecydowanie lepszy. Wysokie wpisowe, koszty dojazdu do Wrocławia i noclegów
na pewno nie sprzyjają rozwojowi tej imprezy. Teraz jest może wygodniej, ale
tylko dla organizatorów.
góral
|